Grupa św. Rity, to grupa ludzi, w których życie w jakiś sposób weszła św. Rita z Cascia poprzez swoje wstawiennictwo, czy przez przeczytanie książki lub artykułu o niej. Członkowie chcą tym dobrem duchowym, które otrzymali podzielić się z bliźnimi zachęcając innych do próśb przez Jej wstawiennictwo. Członkowie Grupy

W Krasnem-Lasocicach do pomocy w ich rozwiązywaniu wezwano św. Ritę. Już w maju bieżącego roku do kościoła parafialnego w Krasnem-Lasocicach zostały wprowadzone relikwie św. Rity. - Będąc na rubieżach diecezji, mając doświadczenie rozwijającego się kultu św. Rity, postanowiłem zaproponować moim parafianom jej postać jako przykład i orędowniczkę. Obserwuję, że na nowenny do św. Rity przychodzi coraz więcej osób. Ponadto jest tu kilkanaście osób, które mają głęboką cześć do tej świętej. Na tej bazie staramy się rozwijać nabożeństwo do św. Rity - mówi ks. proboszcz Marek Rudziński. Kult ma wzmocnić rzeźba przedstawiającą świętą z krzyżem, kolcem z korony cierniowej w czole i różami. Jej autorem jest Tadeusz Kowal, który dla tutejszego kościoła namalował już dwa tryptyki z Matką Bożą Królową Polski oraz Bożym Miłosierdziem. Rzeźbę poświęcił 22 listopada ks. prał. Stanisław Śliwa, kapelan sióstr klarysek w Starym Sączu i tutejszy rodak. - Św. Rita jest w moim pojęciu szansą duchowego rozwoju i pomocy dla człowieka. Niewątpliwie św. Rita zbliża do Pana Jezusa cierpiącego i pomaga nieść krzyż, uczy wytrwałości. A w tych czasach, kiedy każdy chce być dla siebie bogiem, postać św. Rity i jej posłannictwo mogą pomóc w odkrywaniu pokornej drogi naśladowania Jezusa - dodaje proboszcz. Figurę poświęcił ks. prał. Stanisław Śliwa. ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość Duszpasterz uważa, że kult św. Rity nie przeszkodzi ludziom w odkrywaniu rodzimych świętych. - Owszem, święci „z importu” stają się coraz bardziej popularni, jak chociażby św. o. Pio. Ale znamy przecież sanktuaria w diecezji, gdzie nasi święci odbierają cześć i są znani, na przykład bł. Karolina z Zabawy. Myślę, że popularność św. Rity i św. o. Pio bierze się stąd, że są oni włączeni w szczególny sposób w mękę Jezusa. Są dzięki temu bliscy ludziom, którzy szarpią się ze sobą, ze swoimi trudnościami, nie potrafią samo unieść krzyża. Łaska boska, że szukają wsparcia w tych świętych - mówi ks. Rudziński. Nabożeństwa do św. Rity trwają od maja bieżącego roku. Każdego 22 dnia miesiąca gromadzi się na nich kilkadziesiąt osób. Warto przypomnieć, że św. Rita pojawiła się w diecezji w Nowym Sączu, u Matki Bożej Niepokalanej, w latach 90. XX wieku. - Kiedy tam pracowałem, kult istniał z tendencją lekko rozwojową. W ciągu czterech lat mojego pobytu w tej parafii kult wzrósł trzykrotnie. Być może przyszły takie czasy, że ludzie odnaleźli w św. Ricie pomocnika w rozwiązywaniu trudnych spraw. W każdym bądź razie dało się zauważyć rosnącą liczbę ludzi na nowennach ku czci świętej. Nikt nikogo nie zmuszał do przychodzenia na nowennę, a przychodzili ludzie z całego Nowego Sącza i regionu prosząc o wstawiennictwo św. Ritę - mówi ks. Rudziński.

Modlitwa do świętej Rity w sprawach trudnych i beznadziejnych. Boże, Ty w swej miłości i dobroci pozwalasz świętej Ricie wstawiać się za nami w najtrudniejszych sytuacjach naszego życia. Przed Tobą klękam, najlepszy Ojcze, będąc w takiej sytuacji i wraz ze świętą Ritą proszę o Twoją łaskę.
Św. Rita z Cascia Św. Rita z Cascia to jedna z najpopularniejszych, a zarazem najskuteczniejszych świętych. Można zwrócić się do niej w każdej potrzebie, a szczególnie w takiej, która wymaga pilnej Rita to przykład wiernej żony i mamy, która troszczy się przede wszystkim o duchowe dobro swojej rodziny. Pomimo wielu zawirowań, trudności – nigdy nie zwątpiła w to, że Pan Bóg ma dla niej najlepszy plan. Właśnie dlatego, niech będzie ona dla nas wzorem i przykładem, by powierzać Bogu wszystkie swoje beznadziejne POLECAŻyciorys św. Rity >>>Modlitwa do św. Rity Św. Rito, która w życiowych trudnościach pokazywałaś, jak kierować się dobrem i miłością, proszę, abyś pomagała mi dobrze przejść przez życie doczesne i wspierała w tych wszystkich trudach z którymi się cierpliwą miłość i poświęcenie Bóg nagrodził wieloma darami, więc ośmielam się prosić Ciebie, abyś wstawiała się za mną przed Bożym majestatem w niebie i wypraszała mi łaskę dobrego przeżycia i rozwiązania moich trudności, abym przez nie przybliżał(a) się do Boga, a nie oddalał(a).Przeczytaj równieżWzmocnij moją wytrwałość, abym czerpiąc przykład z Twojego życia, potrafił(a) nieustannie kierować się dobrem, gdy już tracę siłę i nadzieję. Wzmocnij moją wiarę, nadzieję i miłość, abym we właściwym świetle widział(a) to wszystko co mnie spotyka, a przez wierność Bogu potrafił(a) przygotować się na życie wieczne w niebie, razem z Bogiem, Tobą i wszystkimi świętymi. Juda Tadeusz Św. Juda Tadeusz to jeden z Apostołów, który niezbyt często pojawia się w Ewangelii, choć jest autorem jednego z listów w Nowym Testamencie. Znany jest z pytania: »Panie, cóż się stało, że nam się masz objawić, a nie światu?«. Często nazywa się go „bratem Pańskim”, choć nie znamy jego dokładnego pokrewieństwa z Jezusem. Być może ze względu na tę bliską relację, św. Juda ma specjalne dojścia do Boga w trudnych sprawach? :)Życiorys św. Judy Tadeusza >>>W Kościele św. Juda Tadeusz znany jest jako patron od spraw beznadziejnych. Patronuje także szpitalom i personelowi medycznemu. W trudnych chwilach, powierz mu wszystkie swoje do św. Judy TadeuszaŚwięty Judo Tadeuszu, potężny mój Obrońco i opiekunie, w trosce i opuszczeniu oddaję się Twej cudownej Ci jestem za wszystkie łaski, jakie dla mnie już wyjednałeś, a proszę Cię nadal wspieraj mnie w pracy, pocieszaj w smutku, strzeż przed pokusą. Bądź moją mocą w trudnościach, osłoną w niebezpieczeństwach. Spraw, abym z Bogiem się budził i z Bogiem szedł na spoczynek. Dzień po dniu prowadź mnie coraz bliżej Serca Jezusowego, abym spoczął w Nim po trudach i walkach życia, a zamiast miłości własnej, pychy i zniechęcenia, niech w mym sercu zapanuje miłość, ofiarność i pokora. Edward Św. Edward to król Anglii, męczennik i święty Kościoła. Słynął ze swojej pobożności, hojności i pięknej troski o swoich obywateli. Poślubił Edith – córkę jednego z najpotężniejszych dostojników angielski. Jego małżeństwo nie należało do najłatwiejszych, bowiem Edith słynęła z wybuchowego dlatego do św. Edwarda bardzo często zwracają się ci, których sprawa trudna i beznadziejna ma źródło w kłopotach małżeńskich. Warto, gdy przychodzą kryzysy, szepnąć słówko do tego, który doskonale wiedział, jak to jest trwać w trudnej relacji. Proś św. Edwarda, by uzdrowił twój związek, by znów zakwitła w nim do św. Edwarda Przesławny święty Edwardzie,okazywałeś oddanie Bogu cierpliwie, łagodnie i z hojnością. Daj mi służyć, abym jak Ty umacniał Królestwo Bożeswoją cierpliwą modlitwą i się za moją prośbą, która mnie samemu wydaje się niemożliwa do spełnienia[w tym miejscu przedstaw swoją prośbę].Ufny w Twoje wstawiennictwo, składam swą prośbę w Twoich Ekspedyt Ze św. Ekspedytem związana jest pewna wyjątkowa legenda. Głosi ona, że gdy podjął on decyzję, że nawraca się na chrześcijaństwo, ukazał mu się diabeł pod postacią kruka. Nakłaniał Ekspedyta, by ten odłożył swoją decyzję na inny dzień. Święty zmiażdżył ptaka nogą i powiedział „Zostanę chrześcijaninem dzisiejszego dnia„. W ikonografii przedstawiany jest jako wódz legionu wojskowego, lub depczący kruka (symbol jutra).Właśnie dlatego, gdy twoja sprawa trudna i beznadziejna nie może czekać – poproś o wstawiennictwo św. Ekspedyta!Modlitwa do św. Ekspedyta Nasz drogi męczenniku i opiekunie, święty Ekspedycie, ty, który wiesz, co jest konieczne i co jest niezwłocznie potrzebne, błagam cię, wstaw się przed Trójcą Świętą, aby przez twoją łaskę moja prośba była spełniona… (jasno powiedz, czego chcesz, i proś go, aby znalazł sposób realizacji twojej prośby). Obym otrzymał twoje błogosławieństwo i życzliwość. W imię naszego Pana Jezusa Chrystusa. Peregryn W młodości Peregryn marnotrawił majątek rodziców na przygodne rozrywki i nic nie wskazywało na to, że zostanie świętym. Nawrócenie i późniejszy pokorny styl życia doprowadziły jednak do tego, że jeszcze za życia nazywano go „drugim Hiobem”, a jego modlitwy przynosiły św. Peregryna >>>Niewątpliwie sprawą trudną i beznadziejną, są wszelkie zaawansowane stadia chorób nowotworowych. Zdarza się, że jedyną nadzieją dla chorych jest cud. Właśnie w takich sytuacjach warto prosić o orędownictwo św. Peregryna – patrona chorych na do św. Peregryna Święty Peregrynie, dałeś nam przykład do naśladowania, bo jako chrześcijanin byłeś oddany miłości, jako Serwita byłeś wierny w służbie, jako pokutnik pokornie uznawałeś swój grzech, dotknięty – cierpliwie znosiłeś cierpienie. Oręduj za nami u Ojca Niebieskiego abyśmy jak Ty, oddani, pokorni i cierpliwi mogli otrzymać od Jezusa Chrystusa łaskę, o którą prosimy.
O tę łaskę proszę cię całym sercem, wyproś ją też dla wszystkich grzeszników na ziemi, a w szczególny sposób dla osób, które tego bardzo potrzebują. Spraw, abyśmy doceniali bogactwa miłosierdzia Bożego, ale jednocześnie nie nadużywali Jego ciepliwości, oczekując nawrocenia grzeszników i abyśmy uznali brzydotę i
Materiał Partnera Rita z Cascii to włoska święta z przełomu XIII i XIV wieku, która stała się bliska wielu współczesnym kobietom i mężczyznom. Szukają jej wstawiennictwa, gdy czują, że są w sytuacji, z której „nie ma wyjścia”. Św. Rita znała to z własnego doświadczenia i radziła sobie, wypraszając u Boga ratunek. Darem rozwiązywania spraw nierozwiązywalnych posługuje obecnie, żyjąc w niebie. Po co nam święci patronowie? Od wieków w Kościele rzymskokatolickim wierni zwracają się do świętych, prosząc ich o wstawiennictwo u Trójjedynego Boga. Dlaczego szukają pośrednictwa, by zwrócić się do Stwórcy? Nikt nie kwestionuje prawdy, że jedynym dawcą łaski jest Bóg. Kiedy tylko chcemy, możemy zwrócić się bezpośrednio do Niego. Jednak gdy ogarnia nas nieśmiałość lub szukamy wsparcia naszych modlitw, prosimy o pomoc świętych przyjaciół. A przez wieki okazało się, że mają oni swoje specjalności: św. Józef opiekuje się rzemieślnikami, ale też skutecznie pomaga znaleźć ekipę dobrych fachowców, św. Antoni prowadzi niebiańskie biuro rzeczy znalezionych, a św. Barbara czuwa nad górnikami. - Ostatnio bardzo popularna stała się św. Rita, uznawana za patronkę spraw po ludzku beznadziejnych – stwierdza przedstawicielka Pracowni Rękodzielniczej San Gabriele, wytwarzającej limitowane i dedykowane dewocjonalia. – Popularność wyraża się między innymi poprzez chęć posiadania jej wizerunku. Oferujemy piękny medalion z wizerunkiem św. Rity z Cascii, medalik z pobłogosławioną różą (atrybutem Świętej), czy też różaniec-bransoletkę z jej wizerunkiem. Wstawiennictwo św. Rity Rita umierała w Zgromadzeniu Sióstr Augustianek w opinii świętości. W całym jej życiu wydarzały się cuda dwojakiego rodzaju: ukryte pod pozorem rzeczy zwykłych, które jednak „nie miały prawa się wydarzyć”, np. jeszcze jako osoba świecka pogodziła ze sobą zwaśnione rody, które dotąd prowadziły walkę na śmierć i życie, spektakularne i budzące zdumienie, np. gdy śmiertelnie chora św. Rita chciała podarować swojej krewnej figi oraz róże, wówczas owoce i kwiaty pojawiły się w klasztornym ogrodzie w środku zimy. Dlatego – jak już stwierdziliśmy – św. Rita uznawana jest za orędowniczkę w sprawach – pozornie! – niemożliwych do rozwiązania. Ale to nie wszystko. Po śmierci Świętej, w roku 1457 spisano „Kodeks cudów”, czyli uzdrowień, jakich ludzie doznali za jej wstawiennictwem, z głuchoty i ślepoty. Z tego względu św. Ritę uważa się też za patronkę i dobrodziejkę głuchoniemych, niewidomych oraz śmiertelnie chorych. W jaki sposób wzywać orędownictwa Świętej? Podstawowym sposobem jest modlitwa, jednak pobożność może się wyrażać poprzez noszenie medalionu ze św. Ritą z Cascii, wzorowanego na tradycyjnych, XVIII i XIX wiecznych medalionach. Kim była św. Rita? Nawet w telegraficznym skrócie, warto dowiedzieć się czegoś więcej o tej niezwykłej i bardzo dzielnej kobiecie. Kim była św. Rita?: szczęśliwym dzieckiem Imię Margherita w języku włoskim XIV wieku oznaczało „perła”. Do dziewczynki zwracano się w formie zdrobniałej – Rita – ponieważ była perełką swoich rodziców. Wymodlona jedynaczka, którą matka wraz z ojcem kochali i wychowywali, dbając o wykształcenie oraz zaszczepienie autentycznej religijności. Co rzadkie u kobiet tamtego czasu, Rita umiała czytać i pisać. Można to uznać za jeden z przejawów przekraczania „normalnych” standardów tamtych czasów i osiągnięcia tego, co dla wielu było niemożliwe. kochającą żoną niełatwego męża Wydaje się, że małżonek darzył Ritę prawdziwym uczuciem, jednak obdarowywał ją również swoim niełatwym charakterem. Rita wiernie trwała u jego boku, doprowadzając do pozytywnych zmian w życiu męża. Jednak w wieku 32 lat została wdową w tragicznych okolicznościach: jej męża zasztyletowali przedstawiciele zwaśnionego rodu. Zanim Rita odeszła do zakonu, doprowadziła do pojednania skłóconych stron, co stanowiło ewenement, ponieważ w tamtej kulturze standardem była zemsta i odwet. zakonnicą posłuszną przełożonym, a jeszcze bardziej Bogu Siostry Augustianki trzykrotnie odmówiły przyjęcia św. Rity do zakonu. Jednak ta miała swoich patronów: św. Jana Chrzciciela oraz św. Augustyna. Święci przyjaciele w sposób cudowny przenieśli Ritę na dziedziniec zakonny, wobec czego siostry uległy i przyjęły zdeterminowaną kandydatkę. W zakonie św. Rita spędziła 40 lat, żyjąc modlitwą, posługą potrzebującym oraz pokutą. Przez kilkanaście lat nosiła na czole stygmat, który powodował nie tylko cierpienie fizyczne, ale też psychiczne. Z tej racji, że z rany wydobywał się nieprzyjemny zapach, Święta musiała być izolowana. Jednak mimo to, ludzie prosili ją o modlitwę, rady i wstawiennictwo. Gdy umarła, klasztorne dzwony same zaczęły bić, aby oznajmić jej narodziny dla nieba. Dziękujemy za ocenę artykułu Błąd - akcja została wstrzymana Polecane firmy 0 0 0 0 Przeczytaj także - Budowa kościoła rozpoczęła się w bardzo trudnym w czasie pandemii, czyli w podobnym czasie, w jakim żyła św. Rita. Po ludzku rzecz biorąc, te mury nie powinny powstać, ale dla Boga nie ma nic niemożliwego - zwrócił uwagę proboszcz ks. Jakubaszek, dziękując jednocześnie wszystkim, którzy przyczynili się do powstania świątyni. Urodziła się około roku 1380 w Roccaporena, w prowincji Cascia we Włoszech. Była jedynym dzieckiem rodziców, którzy doczekali się córki, będąc już w podeszłym wieku. Od wczesnej młodości Rita pragnęła poświęcić się Bogu w życiu zakonnym. Ulegając jednak woli rodziców, w wieku około 16 lat poślubiła Pawła Ferdinando Mancini, młodego i szlachetnego człowieka, pochodzącego z dobrej rodziny, lecz obdarzonego raczej niespokojną naturą. Łagodząc swym postępowaniem i dobrocią trudny charakter męża, Rita potrafiła pozyskać go dla Boga i pomóc mu w prowadzeniu uczciwego i odpowiedzialnego życia. Byli małżeństwem przez osiemnaście lat, doczekali się dwóch synów. W walce między wrogimi stronnictwami mąż Rity zginął z rąk przeciwników politycznych. Pociechą była dla żony wiadomość, że umierając przebaczył swoim mordercom. Ale synowie pragnęli pomścić śmierć ojca. Nie mogąc odwieść ich od tego zamiaru matka prosiła Boga, aby zachował ich od grzechu. Obaj zmarli w czasie epidemii. Pozostawszy sama, Rita pragnęła zrealizować swe marzenia o życiu zakonnym. Nie przyszło jej to łatwo. Jej prośba o przyjęcie do sióstr augustianek w Cascii spotkała się początkowo z odmową. Przełożona obawiała się, że Rita może zostać wmieszana w konflikt między rodziną męża i rodzinami jego zabójców i że klasztor na tym ucierpi. Rita zabiegała usilnie o pojednanie zwaśnionych rodzin i doprowadziła do podpisania aktu pojednania. Po wstąpieniu do klasztoru służyła Bogu i ludziom jeszcze przez czterdzieści lat, prowadząc życie pełne modlitwy, umartwienia, pracy i uczynków miłosierdzia, zwłaszcza wobec chorych i ubogich. Przez ostatnie piętnaście lat życia nosiła na czole stygmat cierniowej korony – znak szczególnego zjednoczenia z cierpiącym Chrystusem. Zmarła 22 maja 1457 r. Kult Rity rozwinął się natychmiast po jej śmierci, natomiast formalny proces beatyfikacyjny rozpoczął się 150 lat później. W 1628 r. Rita została ogłoszona błogosławioną, zaś w 1900 r. papież Leon XIII zaliczył ją w poczet świętych. Rita nazywana jest „patronką spraw trudnych”. Doświadczyła wielu cierpień i przeciwności w różnych stanach życia i potrafiła pokonywać wszelkie przeszkody w duchu pokory i miłości. Wszędzie czyniła pokój, niosła pojednanie zwaśnionym i skłóconym. Nie dokonała w życiu niczego takiego, co jest wielkie w oczach świata. Wypełniała tylko zawsze zwyczajne obowiązki swego stanu w duchu pokornego poddania się woli Bożej, z nadzwyczajną wiernością. Połączyła w swoim życiu trud pracy i miłosierdzie chrześcijańskie z głęboką mistyką cierpienia. Jej postać jest wzorem świętości aktualnym także i dziś, po wielu wiekach. Wyróżnienie związane z jej imieniem – Nagroda Św. Rity – przyznawana jest osobom dającym swą postawą świadectwo przebaczającej miłości (otrzymały je między innymi matka bł. Ks. Jerzego – Marianna Popiełuszko oraz piosenkarka Eleni, która przebaczyła zabójcy swojej córki). Liturgiczne wspomnienie św. Rity przypada 22 maja. Z tym dniem wiąże się zwyczaj poświęcania róż, przynoszonych do kościoła przez wiernych. Legenda mówi, że krótko przed śmiercią Rita prosiła o przyniesienie róży ze swego ogródka, i że mimo zimy i mrozu jej przyjaciółka znalazła pod śniegiem rozkwitłą różę i zaniosła ją ciężko chorej Ricie. Stąd róże stały się atrybutem Świętej. Płatki róż poświęcanych w dniu jej święta, używane z wiarą i modlitwą, wielu osobom przyniosły ulgę w cierpieniu, pociechę i pomoc w trudnych sytuacjach życiowych, powrót do zdrowia. Zwyczaj ten zachowywany jest nie tylko w sanktuarium w Cascii ale i w innych ośrodkach kultu św. Rity w wielu krajach. W Polsce takim ośrodkiem jest klasztor sióstr augustianek w Krakowie i augustiański kościół św. Katarzyny. W kościele od 1944 r. znajduje się piękna figura św. Rity, zaprojektowana przez Adolfa Szyszko-Bohusza, a wykonana przez Wojciecha Maciejowskiego. 22 dnia każdego miesiąca kościół augustianów na krakowskim Kazimierzu ledwie może pomieścić wiernych, którzy przybywają na Mszę św. odprawianą w intencjach polecanych przez wstawiennictwo św. Rity. Mszę św. poprzedza modlitwa połączona z czytaniem próśb i podziękowań. Po Mszy św. odbywa się poświęcenie róż. Przed figurą Świętej wciąż płoną lampki. Składane są setki kartek z prośbami o modlitwę, rozrasta się korespondencja, i ta tradycyjna, i elektroniczna. Wierni powierzają św. Ricie troski i utrapienia, biedy materialne i duchowe, sprawy bolesne, trudne, nie do rozwiązania, ciężar doświadczeń, cierpienia, choroby, bezradności, pragnienie miłości, przyjaźni, pokoju, prawdy, sprawiedliwości, dobra. Jest też wiele podziękowań i świadectw o otrzymanych łaskach. Prośby i podziękowania za łaski otrzymane za wstawiennictwem św. Rity prosimy przesyłać na nasz adres lub przez formularz kontaktowy (kliknij) Kiedy w Roku Jubileuszu 2000 obchodzona była setna rocznica kanonizacji św. Rity, Ojciec św. Jan Paweł II ukazał ją jako człowieka pokoju i pojednania oraz znak nadziei, szczególnie dla rodzin chrześcijańskich. Przy urnie z jej relikwiami na Placu św. Piotra mówił: Doczesne szczątki św. Rity, które tu dzisiaj czcimy, są świadectwem wielkich dzieł, których Pan dokonuje w historii, gdy napotka pokorne serca, otwierające się na Jego miłość. Widzimy ciało kobiety drobnej i małej, ale wielkiej w jej pokornej świętości. Jest ona coraz bardziej znana w świecie przez swe heroiczne życie chrześcijańskie jako żona, matka, wdowa i zakonnica.(…) Każdemu z was Rita ofiaruje różę; przyjmując ją w duchu zdecydujcie się żyć jako świadkowie nadziei, która nie zwodzi i jako apostołowie życia, które zwycięża śmierć. Św. Rita do niedawna była jeszcze w Polsce mało znana. Obecnie cieszy się coraz większą popularnością. Powstają wciąż nowe ośrodki kultu, pojawiają się liczne publikacje jej poświęcone.
Święta Rita zawsze mi pomaga, mogę się pomodlić za jej wstawiennictwo w każdej sprawie. Jej świętość jest wielka, tak jak wielka była jej wiara. doceń 14. odpowiedz na post. wiola. 22.09.2014 09:42. św Rita jest niesamowita, pomaga, uspokaja i pogłębia wiarę, ponieważ zawsze nas wysłuchuje. doceń 13. odpowiedz na post.
Moja „przygoda” ze św. Ritą zaczęła się kilka lat temu. Trudno powiedzieć, żebym należała do Jej czcicieli, choć codziennie towarzyszy mi w modlitwie. A oto moja historia: Chłopak poprosił mnie o rękę. Nasze rodziny, przyjaciele byli przeszczęśliwi. „Bo po tylu latach to już oczywiste, bo w końcu zmądrzeliśmy, bo nie ma na co dłużej czekać, bo taka piękna i kochająca się para…” – słyszałam na każdym kroku. Dzień zaręczyn otworzył puszkę Pandory. Narzeczony już kilka tygodni później stał się całkiem innym człowiekiem: zaczął dużo pić, stał się antyklerykałem, bluźnił na Kościół, Pana Boga i Matkę Bożą. Zaczął kpić z tego, że w niedzielę chodzę do kościoła, że spowiadam się, że staram się żyć według przykazań. Zaczęło mu to przeszkadzać, podobnie jak mój medalik z Matką Bożą Częstochowską, który od dziecka noszę na szyi. Próbowałam rozmawiać z nim o całej sytuacji, ale wówczas wpadał w szał. Z czasem nasze rozmowy dotyczyły tylko jego: jego problemów, jego pracy, jego samochodu, tego, co on robił danego dnia itp. Ja byłam wszystkiemu winna. Pierwszy raz mnie uderzył w niedzielę, po moim powrocie ze mszy świętej. Z czasem było tylko gorzej. Lekkie szturchnięcia przerodziły się w regularne bicie, kopanie, przypalanie papierosami itd. Mieszkałam w innym mieście i cieszyłam się, kiedy na weekend nie mogłam pojechać do domu, a on przyjechać do mnie. Lęk, który towarzyszył mi przy każdym spotkaniu z nim, był ogromny, a w tym samym czasie jego rodzice wybrali salę weselną i ustalili datę ślubu. Przecież byliśmy taką „piękną parą”. Z bezsilności i trochę ze strachu zaczęłam się więcej modlić. Kiedyś poszłam na adorację do nieznanego mi wcześniej kościoła, gdzie jest całodniowe wystawienie Najświętszego Sakramentu. Spędziłam tam jakieś trzy godziny, z których większość przepłakałam. Kiedy miałam już wychodzić, podeszła do mnie starsza kobieta, pokazała karteczkę z wizerunkiem św. Rity i poleciła, abym codziennie westchnęła do tej Świętej. Tak też zrobiłam tego dnia i w kolejnych. Zaczęłam szukać informacji o św. Ricie i modlitw do Niej. Narzeczony szalał coraz bardziej, lecz ja bałam się coraz mniej. Do ataków psychicznych dołączył groźby, że jak go zostawię, to pożałuję, że mnie zniszczy, że zabije siebie albo mnie. Prosiłam Pana Boga o siły i naprawienie serca narzeczonego. Zapisaliśmy się na pielgrzymkę do Rzymu na kanonizację św. Jana Pawła II. Mimo że dla narzeczonego miała to być tylko wycieczka do Włoch, ja wierzyłam, że może uleczy się tam jego serce. Przełom nastąpił, kiedy zepchnął mnie ze schodów swojego domu, a wszystko przypadkowo widział jego tata. Więcej mnie nie uderzył. Coraz mniej się widywaliśmy, choć nękał mnie telefonami i SMS-ami, sprawdzając, co robię, z kim, gdzie. W mojej głowie zrodziła się jedna myśl: muszę to zakończyć. Nie wiedziałam tylko jak. Rozstaliśmy się trzy miesiące później. Na pielgrzymkę nie pojechaliśmy razem. On nie mógł się wypisać, więc pojechał, a mnie delegowano z pracy. Spotkaliśmy się w jednej z rzymskich kawiarni, dzień po kanonizacji św. Jana Pawła II. Idąc na spotkanie, ciągle powtarzałam w myślach „Święta Rito, módl się za nami”. Tego wieczoru nie padły ani razu słowa „odchodzę”, „koniec”. Na pożegnanie mocno mnie przytulił i polały się łzy. W nocy dostałam SMS-a: „Tak silnej jak dziś nigdy ciebie nie widziałem. To koniec, prawda?”. Odpisałam jedynie „Tak”. Zdarza mu się do dziś pomęczyć mnie telefonicznie, ale nie robi to na mnie już żadnego wrażenia. Za to codziennie w modlitwie pada: „Święta Rito, módl się za nami”. Izabela Polecamy: Modlitwa o ochronę przez Krew Chrystusa. Panie Jezu Chryste, uwalniając Izraelitów z niewoli egipskiej, ochroniłeś ich przed Aniołem śmierci przez krew baranka (por. Wj 12). Teraz Twoja własna Krew chroni nas i pomaga podczas ataków kusiciela. Dlatego dziękuję Ci, że mogę tak często przyjmować Twoją Najdroższą Krew – nie
22 maja, w liturgiczne wspomnienie świętej augustianki, bp Romuald Kamiński poświęcił kamień węgielny pod budowę pierwszego w Warszawie kościoła świętej z Cascii. Na uroczystą Mszę św. parafianie przynieśli róże - symbol św. Rity. Agata Ślusarczyk /Foto Gość Uroczystość wmurowania kamienia węgielnego rozpoczęła się nabożeństwem ku czci św. Rity. Przed figurą świętej żony, matki i zakonnicy i w obecności jej relikwii odczytano setki intencji, które napłynęły z okazji jej liturgicznego wspomnienia. - Przychodzimy do niej z codziennymi sprawami, prosząc o błogosławieństwo dla rodzin, zdrowie, zawierzając problemy z pracą i wszelkie trudy rodzinne oraz najtrudniejsze sprawy, których jest patronką. Ona nam pomaga - mówiły parafianki Teresa Szcześniak i Irena Chruścińska. Kamień węgielny pod budowę nowo powstającej świątyni, przywieziony w parafialnej pielgrzymce z grobu św. Rity w miejscowości Cascia we Włoszech i pobłogosławiony przez papieża Franciszka, poświęcił bp Romuald Kamiński, ordynariusz diecezji warszawsko-praskiej. Akt wmurowania kamienia węgielnego odczytał o. Roman Zając, kamilianin. "Niech ta świątynia wznoszona na chwałę Boga w Trójcy Świętej Jedynego będzie wyrazem wdzięczności Bogu, znakiem umiłowania Matki Bożej, szerzenia kultu św. Rity, patronki od spraw trudnych i beznadziejnych, oraz świadectwem krzyżowi, Ewangelii i Kościołowi katolickiemu" - odczytał. Kamień wraz z okolicznościowym aktem został zamurowany w drzwiach świątyni przy ul. Żupniczej 27 w obecności jego sygnatariuszy. Uroczystą Mszę św. w intencji dzieła budowy kościoła, we wnętrzu powstającej świątyni, wraz z ordynariuszem diecezji warszawsko-praskiej koncelebrowali ks. Andrzej Kuflikowski, dziekan dekanatu grochowskiego, i ks. Andrzej Jakubaszek, proboszcz parafii św. Rity. Nawiązując w homilii do Apokalipsy św. Jana, bp Kamiński zaznaczył, że oprócz świątyni z kamienia i cegły trzeba także budować świątynię, którą jest sam Bóg, a my zanurzeni w Nim. - To jest nasza droga, na której mogą wydarzać się różne rzeczy, bo jesteśmy słabymi pielgrzymami, ale jest na to wszystko lekarstwo. Obiecany przez Jezusa Duch Święty - Paraklet-Pocieszyciel, który będzie nam towarzyszył jako miłość posłana do nas - wyjaśnił. I dodał, że zadaniem każdego chrześcijanina zakorzenionego w Bogu jest przykazanie miłości: "jeden drugiego brzemiona noście". - To są elementy, które powinny się w nas zrodzić, abyśmy mogli całe to dziedzictwo Pana Jezusa w sobie wypracować, a potem przenosić na następne pokolenia. To jest to, czego pragnie nasz Zbawiciel - powiedział bp Kamiński, podkreślając, że zamysłem budowy nowej świątyni jest, byśmy naśladując Jezusa, wzajemnie się miłowali, jak On miłował swojego Ojca. Ośrodek duszpasterski pw. św. Rity został powołany przez bp. Kamińskiego 22 maja 2019 roku. Tego dnia została także poświęcona kaplica przy ul. Żupniczej 27. 25 marca 2020 r., w uroczystość Zwiastowania Pańskiego, bp Kamiński erygował parafię i mianował ks. Jakubaszka jej proboszczem. Granice nowej parafii zostały wydzielone z parafii Nawrócenia św. Pawła na Grochowie i Bożego Ciała na Kamionku. 22 czerwca 2020 r., w comiesięczne wspomnienie św. Rity, parafia otrzymała pozwolenie na budowę, która ruszyła 13 sierpnia 2021 roku. - Budowa kościoła rozpoczęła się w bardzo trudnym w czasie pandemii, czyli w podobnym czasie, w jakim żyła św. Rita. Po ludzku rzecz biorąc, te mury nie powinny powstać, ale dla Boga nie ma nic niemożliwego - zwrócił uwagę proboszcz ks. Jakubaszek, dziękując jednocześnie wszystkim, którzy przyczynili się do powstania świątyni. - Budujemy dom św. Rity, wszyscy tu obecni jesteśmy rodziną św. Rity, bez wyjątku - dodał. Uroczystość zakończyła się poświęceniem róż, które są symbolem świętej augustianki. Dla parafian przygotowano także upominki - koronkę do św. Rity przywiezioną z jej sanktuarium we Włoszech. Po liturgii przed powstającym kościołem odbył się parafialny piknik, z którego dochód przeznaczony został na budowę świątyni.
cc2T. 416 284 204 225 192 360 460 429 321

czy św rita pomaga w miłości